Piotr Książkiewicz

Drugi rok z rzędu wolontariusze GRAND PRIX Poznania w biegach przełajowych zostali wyróżnieni w kategorii sportowej konkursu „Poznański Wolontariusz Roku”. Jest to dla nas bardzo cenne ponieważ dzięki temu wiemy, że ktoś zauważa i docenia naszą pracę (oczywiście oprócz zawodników, którzy wielokrotnie nam to udowadniają).

Wczoraj w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Medycznego odbyła się gala wręczenia nagród, na której miałem przyjemność otrzymania wspomnianego wyróżnienia z rąk wojewody Poznańskiego: Przemysława Paci. Gala była dużym wydarzeniem wśród osób związanych z wolontariatem w Poznaniu, dlatego na sali było mnóstwo ludzi, mam więc nadzieje, że GRAND PRIX Poznania na stałe zagości w ich świadomości i będą o naszej imprezie opowiadać innym 🙂 Swoją drogą to moje drugie w tym tygodniu publiczne wystąpienie, a na treningu byłem w tym czasie 0 razy, słownie: zero. Więc coś tutaj zdecydowanie nie gra, jeszcze trochę i będę musiał zmienić tytuł swojego bloga 😉

A skoro nadarza się okazja to powtórzę tutaj to co powiedziałem wczoraj na gali. Dziękuję bardzo wszystkim naszym wolontariuszom, którzy poświęcają swój czas, żeby razem z nami zarażać bieganiem kolejne rzesze Poznaniaków. To dzięki Wam jesteśmy największym cyklem biegowym w Polsce i to dzięki Wam mamy pewność, że to się nie zmieni! Wielkie dzięki!

Oprócz wręczenia nagród galę uświetniły koncerty Kasi Wilk oraz Video, dzięki czemu mogłem się choć chwilę zrelaksować, aby nabrać sił do dalszej pracy… Kolejny bieg GRAND PRIX Poznania, już za tydzień, więc kolejny gorący okres przed nami… Ale nie da się ukryć, że bardzo lubię to co robię – więc nie narzekam.

Naszły mnie wczoraj jeszcze takie przemyślenia… Wciąż jesteśmy bardzo młodymi ludźmi, a udało nam się stworzyć coś naprawdę dużego, zauważalnego… Jestem z tego ogromnie dumny i obiecuję wszystkim naszym zawodnikom, że zawsze zrobię co w mojej mocy aby z organizowanych przez nas zawodów wracali zadowoleni… Bo tylko wtedy ma to sens.

Mam nadzieje, że w kolejnym wpisie będę mógł napisać już coś o moim bieganiu… 😉